czwartek, 15 grudnia 2011

18 grudzień 2011

4 niedziela Adwentu Rok B

EWANGELIA Łk 1,26-38
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski. Pan z Tobą”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś, bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga, bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

Apel ewangeliczny

1. Znak krzyża / zapalenie świecy.
2. Modlitwa do Ducha Świętego.
3. Przeczytanie 2 razy fragmentu ewangelii: Łk 1, 26-38
4. Mamy przed sobą już 4 niedziele Adwentu. Zastanówcie się przez chwile, w jaki sposób przeżywam ten Adwent. Czy starałam się trwać w moich postanowieniach?

Wielu ludzi w tym tygodniu uwija się jak w ukropie, usiłując wręcz prześcignąć czas, by tylko zdążyć ze świątecznymi porządkami i przygotować bliskim gwiazdkowe prezenty. Przeróżnej maści markety, sklepy i sklepiki usiłują się wyprzedzić w promocjach, by dosłownie złapać klienta i wyciągnąć od niego jak najwięcej pieniędzy. Wszechobecne zaś media epatują okolicznościowymi reklamami i programami, które mają nam pozwolić na najlepsze z możliwych przeżycie tych dwóch zbliżających się szybko dni. No i, oczywiście, w telewizji nie może zabraknąć „Kevina samego w domu”. Przecież gdyby nie było tego filmu, święta na pewno nie byłyby już te same. Aż człowiek zaczyna powoli bać się tych świąt, by niczego podczas nich nie przeoczyć – porządków, prezentów, promocji, filmów… Czy tak właśnie ma wyglądać przedświąteczny czas i samo Boże Narodzenie? Czy tak ma ten czas przeżywać chrześcijanka? Na pewno nie.

5. Zastanówcie się jak dobrze jest przeżyć ten ostatni tydzień, jak przygotować się na przyjdzie naszego Zbawiciela. Niech to nie będzie zwykły czas. Znajdź w nim czas na modlitwę i Mszę św.

6. W ciszy postarajcie się odpowiedzieć na poniższe pytania:
- Czy dotarła wreszcie do mnie prawda o tym, że Bóg przychodzi na świat właśnie po to, by również mnie zbawić? I to przecież dzieje się na moich oczach.
- Czy w przedświątecznym pośpiechu nie zapominam o czymś najważniejszym – o przyjściu Pana Jezusa.
- „Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa” – Maryja wypowiedziała swoje Fiat. Czy ja, jako harcerka też będę potrafiła kiedyś wypowiedzieć swoje Fiat?
- Czy w sprawach prostych, codziennych jestem w stanie powiedzieć: „Niech mi się stanie według twego słowa”? Jeśli nie to popatrz na Maryję, która jest wzorem służebnicy Pańskiej, która nie bała się wypowiedzieć tych słów, bo ufała.
Święta tuż-tuż, za progiem. Wołajmy, zatem – „Przyjdź, Panie Jezu!”.

7. Zakończenie, Modlitwa do Maryi.



Karolina Pizoń sam.
Drużynowa 2. Drużyny Olszyńskiej św. Rity z Cascia.

poniedziałek, 5 grudnia 2011

11 grudzień 2011

3 niedziela Adwentu Rok B

EWANGELIA J 1, 6-8.19-28
Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś?, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem? Odparł: Nie! Powiedzieli mu więc: Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie? Odpowiedział: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem? Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Apel ewangeliczny

1. Modlitwa do Ducha Świętego, może być mówiona, albo śpiewana.
2. Dyskusja:
Czy ludzie potrafią pomagać drugiemu człowiekowi nie oczekując pochwał?

3. Odczytanie fragmentu Ewangelii.
4. Pytania:
O czym mówi ten fragment?
Kim jest Jan Chrzciciel i jakie jest jego zadanie?

Jan Chrzciciel zapowiada przyjście Chrystusa i potem wskazuje go ludziom. Robi to nie oczekując pochwały czy zainteresowania swoją osobą. Jest pokornym sługą Boga.

5. Podsumowanie: Adwent już prawie się kończy. Już niedługo zaczniemy przygotowywać swoje domy do świąt- będziemy sprzątać, pomagać w kuchni. Postarajmy się przez ten czas pomagać naszym bliskim nie tylko jak nas o to poproszą. Postarajmy same zauważyć, że ktoś potrzebuje naszej pomocy. Jako harcerki powinnyśmy wyrobić w sobie wrażliwość na bezinteresowną pomoc wypływającą z naszej inicjatywy.

6. Modlitwa na zakończenie.


Ola Szuba
Przyboczna 4. Krakowskiej FSE bł. Matki Teresy z Kalkuty

niedziela, 4 grudnia 2011

11 grudzień 2011

3 niedziela Adwentu Rok B

EWANGELIA J 1, 6-8.19-28

Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś?, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem? Odparł: Nie! Powiedzieli mu więc: Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie? Odpowiedział: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem? Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Apel ewangeliczny

Pojawił się człowiek posłany przez Boga… Ten fragment Ewangelii skłania do refleksji nad swoim życiem. Każdy z nas został posłany przez Boga, naszym zadaniem tu i teraz jest zrozumienie tego, że każdy z nas jest wybrany, wyjatkowy i posłany przez Boga do czego innego. Czy mamy świadomość tej wyjatkowości, czy czujemy się wybrane?
Czy wiemy jakie zadanie przeznaczył nam Bóg na ziemi? Bycie dobrą córką, przykładną uczennicą, harcerką przestrzegającą każdego dnia prawa i dającą innym przykład?

Przyszedł on na świadectwo… Gdy już się zastanowimy jakie zadania mógł przygotować dla nas Pan Bóg, zastanówmy się jeszcze nad jednym, które w jakimś stopniu otrzymał każdy z nas- aby dawać świadectwo. Co to znaczy dla mnie, czego ode mnie wymaga każdego dnia?

Jan Chrzciciel daje w tym fragmencie świadectwo o Panu Jezusie. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości." (1, 6-8).
Jan otrzymał Bożą łaskę i tą łaską miał się dzielić z innymi. Jan Chrzciciel doskonale rozeznał w jakim celu został posłany przez Boga, miał zapowiedzieć przyjście tego, któremu nie godzien był odwiązać rzemyka u sandała, miał wzywać ludzi do prostowania dróg Pańskich czyli nawracanie się.

„Dla swego otoczenia jesteś- duszo apostolska- jak kamień, który wpadł do jeziora.- Od twego przykładu, od twoich słów rozchodzą się po wodzie kręgi…jeden i drugi i trzeci…coraz więcej kręgów, coraz szerzej.
Czy zrozumiałeś teraz wielkość twojej misji?” Josemaria Escriva

Warto rozważyć na koniec tę metaforę. Każdy nasz uczynek, każde słowo jest jak kamień wrzucony do wody. Bardzo często nie zdajemy sobie z tego sprawy i nie bierzemy odpowiedzialności za słowa i gesty. A one „rzucone do wody” już bez naszego udziału zaczynają zataczać kręgi. I dosięgać innych ludzi… Naszym zadaniem jest dawanie świadectwa, dobrego przykładu…

Aleksandra Reke

8 grudzień 2011

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP Rok B

EWANGELIA Łk 1,26–38
W szóstym miesiącu posłany został od Boga anioł Gabriel do galilejskiego miasta, które się nazywa Nazaret, do dziewicy wydanej za mąż człowiekowi imieniem Józef, z rodu Dawida. Imię tej dziewicy Maryja. Kiedy wszedł do niej, powiedział: "Raduj się, obdarzona łaską, Pan z tobą". Ona zmieszała się na tę wypowiedź i zastanawiała się, skąd takie pozdrowienie. Wtedy rzekł jej anioł: "Nie bój się, Maryjo, bo zyskałaś łaskę u Boga. Oto poczniesz w swoim łonie i urodzisz Syna. Nazwiesz Go imieniem Jezus. On będzie wielki. Będzie nosił imię: "Syn Najwyższego". Jemu Pan Bóg da tron Dawida, Jego ojca, i będzie na wieki królem nad plemieniem Jakuba. Jego panowanie nie będzie mieć końca". Wtedy Maryja zapytała anioła: "Jak to będzie, skoro męża [jeszcze] nie znam?" Na to odrzekł jej anioł: "Duch Święty przyjdzie do ciebie i moc Najwyższego okryje cię swoim cieniem. Dlatego Owo Rodzące się będzie nosić imię "Święty", "Syn Boży". A oto Elżbieta, twoja krewna, ona również poczęła syna mimo swojej starości. To już szósty miesiąc dla tej, którą nazywają "Jałowa". Bo dla Boga żadna rzecz nie jest niemożliwa". Maryja odpowiedziała: "Oto służebnica Pana. Oby mi się stało według twojego słowa". Wtedy anioł odszedł od niej.

Apel ewangeliczny


1. Stańcie w kółku, postawcie na środku świecę i rozpocznijcie modlitwą.
2. Odczytajcie na głos ze zrozumieniem dwukrotnie fragment Pisma świętego
3. Wstęp:
„Niech mi się stanie według twego słowa...” Ludzie często nie są zadowoleni ze swojego życia i chcą, żeby coś się w nim zmieniło. Wzdychają: „Co to za życie...”. Doświadczając trudów, zwracają sęi do Boga z prośbą o pomoc. Jednak w ich modlitwie brakuje otwartości – modląc się, głównie proszą...Niewiele zastanawiają się na tym, co już otrzymali. Prosząc, bardzo precyzyjnie określają, w jaki sposób – zdaniem – Bóg powinien zadziałać. Gdzieś w głębi ogarnia ich lęk na myśl, że mogliby trcochę puścić wodze i dać się prowadzić. Chcieliby, żeby Bóg zmieniał ich życie, ale w sumie... żeby za wiele nie zmienił. Boją się, że Pan poruszyłby rudne tematy, wymagałby zbyt wiele, a może nawet coś odebrał. Obawiają się, że musieliby zmienić swe plany.
Mimo niepewności zdobądź się więc na szczere wezwanie: „Niech mi się stanie według Twego słowa” i ufnie obserwuj, jak Pan zmienia twoje życie.
Pytania pomocnicze do zrozumienia słów Pisma św.
1) Jak myślisz, jak wyglądał anioł gdy wszedł do domu Maryi?
2) Jak się czuła Maryja gdy zobaczyła i usłyszała słowa anioła? Myślisz, że się spodziewała takiego niezwykłego gościa? Jak Ty byś zareagował gdyby ktoś taki przyszedł do Ciebie?

4. Rozważanie:
Niech jedna z Was opowie całe zdarzenie własnymi słowami i zastanówcie się całym zastępem nad słowami „Oto służebnica Pana. Oby mi się stało według twojego słowa.”
Czy umiesz powiedzieć Bogu „Niech się stanie według Twojego słowa”? Zgadzasz się z uśmiechem na te wydarzenia, których się nie spodziewałeś, a które Ci się nie podobają?

Zakończenie:
Odśpiewajcie jakąś piosenkę Maryjną:
Maryjo śliczna Pani, Matko Boga i ludzi na ziemi...

Zakończcie Apel Ewangeliczny modlitwą lub znakiem krzyża.

Katarzyna M. Czerwińska

środa, 30 listopada 2011

4 grudzień 2011

2 niedziela Adwentu Rok B

EWANGELIA Mk 1,1-8
Początek ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Zgodnie z tym, co jest napisane u proroka Izajasza: "Oto wysyłam swojego anioła przed Tobą, aby przygotował Twoją drogę. Oto głos wołającego na pustkowiu: "Przygotujcie drogę Pana! Wyrównajcie Jego ścieżki!"", wystąpił Jan Chrzciciel na pustkowiu i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów. Szedł do niego cały judejski kraj i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy. Wyznając swoje grzechy, przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordanie. Jan miał odzienie z wielbłądziej sierści, a na swoich biodrach skórzany pas. Szarańczą się żywił i polnym miodem. Jak herold wołał: "Idzie za mną mocniejszy ode mnie! Nie jestem godny, aby się schylić i rozwiązać rzemień Jego sandałów. Ja ochrzciłem was wodą, On was ochrzci w Duchu Świętym.

Apel ewangeliczny
Oto jesteśmy na półmetku naszego przygotowania na przyjście Pana Jezusa, czy faktycznie robie wszystko co w mojej mocy żeby przeżyć okres adwentu jak najlepiej?
Czy postawiłam przed sobą jakieś postanowienie? Czy uczestniczę w roratach?
Jak pomagam innym przeżyć ten czas?
Jan, został wybrany by przygotować ludzi na przyjście zbawiciela. Jest bardzo świadomy swojej misji - ”Idzie za mną mocniejszy ode mnie!” - jest pokorny w swojej służbie Bogu. Stawi się w cieniu Tego kogo poprzedza. Pokora Jana uczy nas podobnej postawy szczególnie w stosunku do naszych bliźnich. W okresie świąt staramy się pamiętać o tych, którym w życiu jest ciężej, o biednych i potrzebujących. Warto się włączyć w jedną z licznych akcji charytatywnych, warto poświęcić swój czas i dać innym odrobinę miłości.

A co twój zastęp zrobił dla innych? Może ktoś potrzebuję waszej pomocy? Zorientujcie się w akcjach charytatywnych które mają miejsce na terenie waszej diecezji, parafii i spróbujcie się w nie włączyć. Jeszcze jest czas !!!
Modlitwa na zakończenie


Dorota Wieliczko

piątek, 25 listopada 2011

27 listopad 2011

1 niedziela Adwentu Rok B

EWANGELIA Mk 13,33-37

Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!

Apel ewangeliczny
1. Modlitwa
Stańmy w kręgu. Znak krzyża. Zastępowa lub liturgistka zapala świecę zastępu. Modlitwa do Ducha Świętego, np. piosenka.
2. Wprowadzenie
Każda z nas niech weźmie coś do pisania (zeszyt, kartkę i długopis, ołówek…). Od teraz przez ok. 2 minuty nikt nie może nic mówić, każda skupia się na zadaniu. A zadanie brzmi: wypisz, co MASZ – jak najwięcej. (na przykład: mam starszego brata, mam bałagan/biurko/regał w pokoju, mam nowy płaszcz, mam obowiązki (jakie), mam 20 lat, mam dziurę w czapce, mam zabłocone buty…)
Po upływie podanego czasu podzielcie się tym, co kto napisał.
Które z wypisanych rzeczy rzeczywiście należą do ciebie, a które raczej zostały ci w jakiś sposób powierzone, „wypożyczone” na jakiś czas i kiedyś je stracisz?
3. Odczytanie fragmentu Pisma
Dwukrotnie, dwie różne osoby. Wyraźnie, nie za szybko.
Jezus powiedział do swoich uczniów: Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!
4. Pytania, przemyślenia
- Nie tylko rzeczy są nam powierzane, także ludzie wokół nas, talenty, czas. Co jeszcze?
- A jeśli tym „człowiekiem, który udał się w podróż” jest Bóg – kim są słudzy, którym powierzył opiekę nad swoim majątkiem?
- „Każdemu wyznaczył zajęcie”, teraz od sług zależy los całego dobytku pana. Czy uważasz, że każdy człowiek ma na ziemi swoją „misję”, do której powołuje go Bóg i której nikt inny nie może za niego wykonać? A Ty, czy masz swoją misję, swoje zadanie, swoje (małe lub duże) powołanie? (podpowiedź: 3. punkt Prawa Harcerki)
- Każda z nas ma tutaj na ziemi jakieś zadanie. Nie jest to jakiś przykry obowiązek czy przymus, który Bóg-sadysta na nas nakłada, nie. Pomyśl chwilę o swoich pragnieniach. O czym marzę, kim chciałabym zostać, jakie mam zdolności? Może właśnie z tym właśnie wiąże się twoja przyszłość w Bożym planie.
- Te zadania są czasem bardzo trudne; wymagają odwagi, samozaparcia, pokory i innych cech, których tak często nam brakuje. Czy dostrzegam zło wokół siebie (w rodzinie, w szkole, na ulicy itd.)? Podajcie konkretny przykład. Co możecie robić w takiej sytuacji (co wy, młode dziewczyny, możecie zrobić – nie co można zrobić ogólnie)?
- „Mówię wszystkim: czuwajcie!”. Pomyślcie chwilę, porozmawiajcie krótko na temat tych słów. Jan Paweł II do harcerzy: „Co to znaczy czuwam? To znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia. (…) Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawiać, przezwyciężając je w sobie.” „Harcerka, stara się ustanowić królestwo Chrystusa w całym swoim życiu i w otaczającym ją świecie.”
5. Postanowienie (min. 1 do wyboru)
a) Własne postanowienie zastępu.
b) Poszukam całej wypowiedzi JP2, zacytowanej w ostatnim pytaniu. Zapiszę na kartce 1-2 zdania, które szczególnie do mnie przemawiają i codziennie, do następnej zbiórki, będę sobie o nich przypominać. (Możesz np. nosić kartkę w kieszeni i czytać ją codziennie rano, wychodząc do szkoły:)
6. Modlitwa
Odmówmy modlitwę harcerki – każda harcerka po linijce, tak jak stoimy w kręgu.
Słowo Odwieczne,
Jednorodzony Synu Boży,
Proszę Cię, naucz mnie służyć Ci tak, jak tego jesteś godzien.
Naucz mnie dawać, a nie liczyć,
Walczyć, a na rany nie zważać,
Pracować, a nie szukać spoczynku,
Ofiarować się, a nie szukać nagrody innej prócz poczucia, że spełniłam Twoją najświętszą wolę.
Amen.
Zgaśmy świecę. Chwała ojcu…

Dorota Kajak
drużynowa 2. Drużyny Łomiankowskiej
św. Urszuli Ledóchowskiej

27 listopad 2011

1 niedziela Adwentu Rok B
EWANGELIA Mk 13,33-37

Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!

Apel ewangeliczny

1. Znak krzyża.
2. Piosenka do Ducha Św.
3. Zapalenie świecy/
wezwanie zastępowej: „światło Chrystusa”,
odpowiada zastęp „Bogu niech będą dzięki”
4. Czytamy fragment Ewangelii Mk 13,33-37
5. Dyskusja/pytania:
- O jakim czuwaniu mówi Ewangelia?
- Czym dla mnie jest czuwanie?
- Kiedy jestem najbardziej czujna? Przypomnij sobie warte obozową, czy wtedy byłaś czujna? Jak wtedy się czułaś? Czy można oczekiwać, kogoś będąc w „wirze” codziennych sprawa? Trudno jest usłyszeć czy ktoś nie podchodzi obozu, kiedy się rozmawia. Tak samo z Panem Jezusem, możemy przegapić jego przyjście.
- Jak mogę się przygotować na przyjście Jezusa?
- Adwent to czas radosnego oczekiwania, spróbujcie wspólnie zastępem wymienić wszystkie symbole adwentowe, co one symbolizują?
- Ponieważ czas adwentu, to czas przygotowania, nie tylko domu, co też jest ważne, ale głównie mojego serca. Jednak, aby Pan Jezus zechciał narodzić się w moim sercu, musze tego naprawdę chcieć. Niech każda z was wymyśli postanowienie adwentowe. Niech to będzie coś co naprawdę pozwoli powalczyć nad egoizmem, lenistwem, bałaganiarstwem….. Każda z was niech zapisze na karteczce swoje postanowieni i wszystkie karteczki schowajcie do pudełka, a następnie na każdej zbiórce w czasie adwentu na radzie zastępu, niech każda z was zagląda do pudełka i zastanowi się, czy udaje jej się wykonywać dane postanowienie.
6. Modlitwa.

7. Znak krzyża.

Dorota Herdzik wędr. – drużynowa 2. Rząsińskiej FSE

Z Gienkiem w Adwent

Zapraszam do słuchania Apelu w wykonaniu Gienka!

http://www.youtube.com/watch?v=grFPxF5pTdA&lc=0Qj7M_W4cBdd6zdVU5uksIkDSn2kVAbdAYi8SbDeWgo&feature=inbox

czwartek, 27 października 2011

30 październik 2011

31 niedziela zwykła Rok A
Uroczystość Poświęcenia Własnego Kościoła


EWANGELIA Łk 19,1-10
Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A /był tam/ pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.
Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu.
Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie.
Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.

Apel ewangeliczny

1. Znak krzyża.
2. Piosenka do Ducha Św.
3. Zapalenie świecy/
wezwanie zastępowej: „światło Chrystusa”,
odpowiada zastęp „Bogu niech będą dzięki”
4. Czytamy fragment Ewangelii Łk 19,1-10
5. Dyskusja/pytania pomocnicze:
· Pragnienie bycia z Jezusem powinno być wielki, jak jest w Twoim życiu, czy twoje serce chce być blisko Pana Jezusa?
· Czy wiesz że możesz prosić Jezusa o wszystko On bardzo Cię ukochał poświęcił za Ciebie życie Proś Pana Jezusa o wszystko, zawsze będzie blisko Ciebie.
· Zacheusz wszedł na sykomorę, aby być zauważonym przez Jezusa. Pamiętaj, że bycie świadkiem wiary to nie stanie za czyimiś plecami i udawanie chrześcijanina. To musi być Twoja decyzja, twoja postawa i twój przykład świadczy o twojej wielkiej miłości do Jezusa. Czasem, trzeba być odważnym i ryzykować, ale z miłości do Niego możesz wiele. Pamiętaj, ze z Jezusem nic ci nie grozi, On zawsze pomoże, tylko musisz prosić Jezusa

6. Modlitwa do patrona zastępu.
7. Znak krzyża.

Dorota Herdzik

wtorek, 25 października 2011

30 październik 2011

31 niedziela zwykła Rok A
Uroczystość Poświęcenia Własnego Kościoła


EWANGELIA Łk 19,1-10
Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A /był tam/ pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.
Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu.
Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie.
Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.

Apel ewangeliczny

1. Modlitwa
Stańmy w kręgu. Znak krzyża. Zastępowa lub liturgistka zapala świecę zastępu. Modlitwa do Ducha Świętego, np. piosenka.

2. Wprowadzenie
Sierpień 2011, Światowe Dni Młodzieży w Madrycie (Hiszpania). Na jeden z placów ma przybyć Ojciec Święty, by poprowadzić Drogę Krzyżową. Cały plac jest strzeżony przez policjantów, ochroniarzy i wolontariuszy. Już kilka godzin przed planowanym przybyciem papieża przy barierkach ogradzających plac gromadzą się pierwsi pielgrzymi. Czekają w słońcu, na rozgrzanym asfalcie, wachlują się i polewają wodą. Wciąż przybywają kolejni i próbują przepchnąć się do barierek, żeby mieć jak najlepszy widok na podest, na który już za dwie godziny, już za godzinę wejdzie Benedykt XVI. Wreszcie jest! Tłum krzyczy, śpiewa i wiwatuje, flagi łopoczą. Każdy chce zobaczyć papieża. Jedni stają na palcach, inni wchodzą znajomym „na barana” (i zasłaniają tym z tyłu), jeszcze inni ponownie próbują dopchać się bliżej… Papież wysiada – coraz głośniejsze okrzyki radości tych, którzy go widzą. Nawet ci, którzy przyszli tutaj tylko dla towarzystwa, z ciekawości lub bez wyraźnego powodu są wzruszeni. Warto było czekać w upale na tę chwilę.
- Dlaczego tak wielu ludzi było gotowych czekać kilka godzin w słońcu, by zobaczyć z daleka tył głowy i plecy, czapkę lub tylko samochód papieża? I skąd w nich ta radość i wzruszenie, gdy się udało?
- Czy byłaś kiedyś na spotkaniu z papieżem?
- Jak myślisz, dlaczego tyle osób przyjeżdża z całego świata na takie spotkania?

3. Odczytanie fragmentu Pisma
Dwukrotnie, dwie różne osoby. Wyraźnie, nie za szybko.

4. Pytania
- Na spotkania z Jezusem przybywały tłumy. Wiele osób musiało przebyć długą drogę. Wielu chciało Go o coś zapytać. Wielu liczyło na uzdrowienie. Skąd wiedzieli o Jezusie, dlaczego tak im zależało na spotkaniu z Nim, czemu sądzili, że im pomoże?
- Kim był Zacheusz? Przełożonym celników, to oczywiste. Ale co to znaczyło? [Podpowiedź: Pełniący tę funkcję uzgadniał z administracją rzymską wysokość podatków i musiał przekazać umówioną kwotę. Jeśli zebrał więcej, mógł zatrzymać to dla siebie. Przez to często nieuczciwie zawyżał kwoty, żeby się wzbogacić.]
- Zacheusz chciał tylko „zobaczyć Jezusa, kto to jest”. Musiało mu na tym zależeć, skoro aż wdrapał się na drzewo. Nie liczył na rozmowę, uzdrowienie, wskrzeszenie bliskiej osoby. Na pewno nie liczył też na wizytę… A Ty, jak spotykasz się z Jezusem? Jaki wysiłek podejmujesz, żeby do zobaczyć, posłuchać, porozmawiać z Nim? Czy ci na tym zależy? Czego oczekujesz od Jezusa?
- Jak wygląda twoja modlitwa – czy nie jest tylko „klepaniem” gotowych formułek?
- Jak zareagował tłum ludzi, którym zależało na spotkaniu z Jezusem? Czy cieszyli się, że dostaną z powrotem pieniądze zabrane im przez Zacheusza?
- Pewnie wielu z obecnych liczyło na rozmowę, pouczenie czy uzdrowienie z choroby. A Jezus z całego tłumu wybiera złodzieja i wyłudzacza – celnika! Czy to uczciwe wzglądem innych, którzy czekali? [Podpowiedź: „Syn Człowieczy przyszedł przecież szukać i zbawić to, co zginęło.”; „Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.”; „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają.”]

5. Postanowienie (do wyboru)
a) Przez najbliższy tydzień zastanowię się nad tym, czym jest moja wiara. Trudno uznać Zacheusza za człowieka wierzącego. Wyrządzał wielkie szkody Żydom i czerpał z tego korzyści. Postępował źle. A ty, czy uważasz się za osobę wierzącą? Co to znaczy i co z tego wynika, czy widać to w twoim codziennym życiu? Jeśli wiara jest dla ciebie ważna, czy uważasz się za lepszą od innych osób – niewierzących?
b) W przyszłym tygodniu porozmawiam ze znajomą osobą niewierzącą (np. członek rodziny, sąsiad czy sąsiadka, koleżanka ze szkoły) o jej (nie)wierze. Po prostu spytaj i posłuchaj odpowiedzi – staraj się nie mówić za dużo, nie „nawracać” nachalnie, nie atakować.
c) Jaka jest moja codzienna modlitwa? Czy rzeczywiście jest dla mnie „spotkaniem, rozmową z żywym Bogiem”? Jeśli nie, spróbuję w przyszłym tygodniu to zmienić. (Pamiętaj, że w rozmowa nie polega na mówieniu, ale też – a może przede wszystkim? – na słuchaniu:)
d) Własne postanowienie zastępu.

6. Modlitwa
Odmówmy modlitwę harcerki – każda harcerka po linijce, tak jak stoimy w kręgu.
Słowo Odwieczne,
Jednorodzony Synu Boży,
Proszę Cię, naucz mnie służyć Ci tak, jak tego jesteś godzien.
Naucz mnie dawać, a nie liczyć,
Walczyć, a na rany nie zważać,
Pracować, a nie szukać spoczynku,
Ofiarować się, a nie szukać nagrody innej prócz poczucia, że spełniłam Twoją najświętszą wolę.
Amen.
Zgaśmy świecę. Chwała Ojcu…


Dorota Kajak
drużynowa 2. Drużyny Łomiankowskiej
św. Urszuli Ledóchowskiej

sobota, 15 października 2011

16 październik 2011

29 niedziela zwykła Rok A

EWANGELIA Mt 22,15–21
Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie.
Posłali więc do Niego uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?”.
Jezus przejrzał ich przewrotności rzekł: „Czemu Mnie kusicie, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową”. Przynieśli mu denara.
On ich zapytał: „Czyj jest ten obraz i napis?”.
Odpowiedzieli: „Cezara”.
Wówczas rzekł do nich: „Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”.

Apel ewangeliczny

1) Modlitwa
*stańcie w kręgu
*zapalcie świecę
*znak krzyża
*odmówcie modlitwę harcerki

2) Wprowadzenie
a)Czy myślicie, że wszyscy ludzie chętnie słuchali słów Jezusa, gdy nauczał?
b)Czy faryzeuszom podobało się to, że ludzie Go kochali i wierzyli, że jest Synem Bożym?
c)Czemu zazdrościmy tym, którzy są lepsi w czymś od nas?

3) Odczytanie fragmentu Pisma św. (Dwukrotnie, przez dwie osoby)

4)Rozważanie:
Jak myślicie, czemu faryzeusze się naradzali, żeby podchwycić Jezusa w mowie? Chcieli znaleźć powód, który mógłby rozzłościć Cezara? Faryzeusze najwyraźniej celowo zadali Jezusowi podchwytliwe pytanie z nadzieją, że odpowie tak, żeby odwrócić ludzi od Niego, żeby przestali wierzyć w sensowność Jego słów. Zastanów się, czy w sytuacjach ze swoim rodzeństwem, koleżankami nie przekręcasz znaczenia czyichś słów tak, żeby brzmiało lepiej/gorzej w oczach innych ludzi? Czy w ten sposób nie naginasz prawdy? W Piśmie świętym jest napisane, że faryzeusze chcieli Go „podchwycić w mowie”, tzn. użyć prawdziwych słów Jezusa, ale zinterpretować je w inny sposób niż były wypowiedziane. Wiesz , jaką sztuczkę chcieli zastosować? Też tak umiesz, też takie sztuczki stosujesz?
Ważne jest, abyś pamiętała, że musisz żyć w prawdzie. Jeżeli zaczniesz kłamać – pogubisz się. Nawet małe kłamstwa, które z początku wydają się niewinne, prowadzą do dużych kłamstw.
Nie będziesz wiedziała, czy ludzie, którymi się otaczasz , też nie kłamią Ci prosto w twarz, a wtedy wszystko przestaje mieć sens. Będziesz miała mętlik w głowie. Jezus mówi „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.”
Jezus podczas rozmowy z faryzeuszami przejrzał ich zamiary. Odpowiedział im bardzo mądrze. Zapytał ich też o to, dlaczego próbują Go wystawić na próbę?
Zastanów się, czy jeżeli widzisz zło dziejące się na Twoich oczach, masz odwagę mówić o tym głośno?
Jezus - można powiedzieć- wygrał w rozmowie z faryzeuszami, którzy byli obłudni. Prawda wygrała. Prawda powinna zawsze wygrywać. Bóg jest Prawdą. Możesz się o tym przekonać czytając co jakiś czas fragmenty Pisma świętego.

Pytania: Obgadujesz swoje koleżanki , kolegów z klasy? Zastanawiasz się z innymi koleżankami jak żart zrobicie tej najmniej lubianej w klasie? Tej niezdarnej? Tej głupiej? Śmiejesz się z innych ludzi? Może dlatego, że są lepsi w czymś od Ciebie i im zazdrościsz?

5) Postanowienie (do wyboru):
a) Będę pamiętać o tym, żeby nie naginać prawdy, np. w szkole nie będę ściągała na najbliższej klasówce, tylko się do niej nauczę, żeby dostać 5.
b) Powstrzymam się od obgadywania; jeżeli zacznie się obgadywanie kogoś w moim towarzystwie spróbuję przypomnieć sobie jakąś pozytywną cechę tej osoby.
c) Zastanowię się nad tym, czy sobie czegoś nie wmawiam, co nie jest prawdą np. że się przykładam do nauki albo że moje koleżanki mają lepsze wygodniejsze życie niż ja i dlatego mogę narzekać na swoje życie, a może to, że nie mam czasu na posprzątanie w pokoju?

6) Modlitwa
Krótka osobista modlitwa oraz wspólne odmówienie Ojcze nasz. Możecie odśpiewać jakąś ulubioną piosenkę zastępu. Propozycja: Psalm 145 str. 406 w Tumbaju

Katarzyna M. Czerwińska

niedziela, 9 października 2011

16 październik 2011

29 niedziela zwykła Rok A

EWANGELIA Mt 22,15–21
Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie.
Posłali więc do Niego uczniów razemze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?”.
Jezus przejrzał ich przewrotnośći rzekł: „Czemu Mnie kusicie, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową”. Przynieśli mu denara.
On ich zapytał: „Czyj jest ten obraz i napis?”.
Odpowiedzieli: „Cezara”.
Wówczas rzekł do nich: „Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”.

Apel ewangeliczny

1. Znak krzyża / zapalenie świecy.
2. Modlitwa do Ducha Świętego.
3. Przeczytanie 2 razy fragmentu ewangelii: Mt 22, 15-21.
4. Niech każdy odnajdzie w tych słowach zdanie które wywarło na nim wrażenie. Podzielcie się swoimi przemyśleniami.
5. Odnajdźcie w Piśmie Świętym fragment Rz 13,7, w którym jest napisane „Oddajcie każdemu to, co się mu należy: komu podatek - podatek, komu cło – cło, komu uległość – uległość, komu cześć – cześć”.
6. Zatrzymajcie się przez chwilę nad tymi słowami, pomyślcie, zastanówcie się jakie nawiązanie mają te słowa do Ewangelii oraz co mogą oznaczać.
7. Dyskusja.
· Czy hołduje narodom by pochwalić kogoś w mowie?
· Czy posługuję się innymi do osiągnięcia własnych celów?
· Czy jestem uczciwy/a, wobec innych?
8. Przygotujecie krótką scenkę przedstawiającą to, co wydarzyło się w dzisiejszej ewangelii i zaprezentujcie ją zastępowej/mu.
9. Podsumowanie.
Obłuda, hipokryzja przeciwników Jezusa polega na tym, że tak naprawdę nie pytają o płacenie podatków władzom okupacyjnym, lecz szukają podstawy do oskarżenia Go przed władzami rzymskimi. Judejczycy unikali posługiwania się srebrnym denarem przedstawiającym boskiego cezara, ponieważ obrażał ich uczucia religijne i narodowe. Chociaż musieli nimi płacić podatki, to nie posiadaliby ich przy sobie dla codziennych płatności.
Faryzeusze stali na straży tradycji narodowych, podczas gdy herodianie, byli ulegli wobec Rzymu. Obie grupy współpracowały ze sobą jedynie w wyjątkowych okolicznościach. Faryzeusze badali lojalność Jezusa wobec ich rozumienia Prawa Mojżeszowego. Herodianie byli zaniepokojeni roszczeniami mesjańskimi Jezusa, bo to oddalało ich nadzieję na odnowienie panowania dynastii Heroda, którą wyparł w Judei Piłat. Obawiali się także większej kontroli Rzymu nad ich ziemią.
Rozmówcy Jezusa na co dzień posługiwali się srebrnym denarem, a większość ludzi judejskimi monetami miedzianymi bez wizerunku cezara. Jezus ujawnia ich obłudę spodziewając się, że pokażą monetę srebrną, a uczniowie i inni słuchacze będą zaskoczeni tym, że nie przeszkadza działaczom religijnym i narodowym noszenie przy sobie bałwochwalczej monety rzymskiej.
10. Odmówcie dziesiątkę różańca świętego za zastęp.

Karolina Pizoń
Drużynowa 2. Drużyny Olszyńskiej św. Rity z Cascia.

czwartek, 6 października 2011

23 październik 2011

30 niedziela zwykła Rok A

EWANGELIA Mt 22, 34-40
Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zaniknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał wystawiając Go na próbę: "Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?"
On mu odpowiedział: "«Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem». To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: «Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego». Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy»".

Apel ewangeliczny

1. Znak Krzyża
2. Śpiew do Ducha Świętego
3. Dyskusja wprowadzająca do tematu apelu
a. Co to jest prawo i do czego jest potrzebne?
b. Co się stanie jeśli kierowca nie będzie przestrzegał prawa?
4. Odczytanie fragmentu Ewangelii.


5. Pytania
a. O czym był powyższy fragment?- Jezus został zapytany przez jednego z uczonego w Prawie, o to które przykazanie w Prawie jest największe. Jezus odpowiedział mu, że największe jest to, że człowiek będzie miłował Pana Boga, całym swoim sercem, całą swoją duszą oraz to, że Bliźniego swego jak siebie samego.
b. Co mogą oznaczać słowa miłować Boga, całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem i jak możemy je odnieść do naszego życia?Słowa te oznaczają, że powinnyśmy, kochać Boga całym sobą. Nie tylko w chwilach kiedy wszystko układa się po naszej myśli, ale w szczególności w trudnych dla nas momentach w naszym życiu. Kochać Boga całym sobą, to znaczy również być gotowym do służby drugiemu człowiekowi.
c. Jak możemy służyć drugiemu człowiekowi i czy jest to łatwe?Nie jest to łatwe, a w szczególności nie jest łatwa służba osobie, której nie lubimy lub jej zachowanie nas irytuje. Ale powinniśmy się starać być uczynnym i dobrym dla wszystkich ludzi.

6. Zakończenie i postanowienie:Jako harcerki i chrześcijanki jesteśmy powołane do służby Bogu, która jest wyrazem naszej miłości do Niego. Jesteśmy również posłane do służby drugiemu człowiekowi, który jest naszym bratem. Jako postanowienie pomódlmy się za tych, których nie lubimy, postarajmy się porozmawiać z taką osobą lub być po prostu dla niej miłą. Jest to trudne zadanie, ale na pewno zaowocuje w przyszłości. Kto wie czy taka osoba nie stanie się naszą koleżanką czy kolegą, ponieważ będziemy dla niej mili.
Pomódlmy się razem na zakończenie apelu do Niebieskiego Ojca, aby otaczał nas swoją opieką i wspierał w obranym przez nas postanowieniu.
Ojcze Nasz…



Ola Szuba, Przyboczna 4. Krakowskiej FSE bł. Matki Teresy z Kalkuty

9 październik 2011

28 niedziela zwykła Rok A

EWANGELIA
DŁUŻSZA Mt 22, 1-14
KRÓTSZA Mt 22, 1-10

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu:
„Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.
Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: «Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę». Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa; a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy ich, pozabijali.
Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.

Koniec krótszej perykopy.

Wtedy rzekł swoim sługom: «Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie». Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami.
Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: «Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?» Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: «Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz w ciemności. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów».
Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych”.


Apel Ewangeliczny


Przed przystąpieniem do Apelu Ewangelicznego, przygotujcie wspólnie ucztę na zbiórce. Zaproście kogo tylko chcecie ( koleżanki z klasy, rodzeństwo). Postarajcie się aby wszystko wyglądało bardzo uroczyście.
1.Piosenka
2.Modlitwa przed Apelem Ewangelicznym
„Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze …..”
Odczytajcie fragment Ewangelii na najbliższą niedzielę.
Pamiętacie jeszcze swoje przyjęcie ? Kogo zaprosiłyście? Co podałyście? Zapewne bardzo się starałyście, żeby wszystko wypadło doskonale, żeby goście świetnie się bawili. W Ewangelii Jezus przyrównuje królestwo niebieskie do króla, wesele zaś do syna królewskiego. Dobry król wyprawił przyjęcie weselne swojemu synowi, zaprosił mnóstwo gości. Z pewnością podobnie jak wy pragnął aby wszyscy, którzy przybyli bawili się wyśmienicie. Gdy uczta była już przygotowana nikt z zaproszonych nie przyszedł. Król nakazał więc sprowadzić gości wprost z ulicy. Jednakże wśród nich znalazł się taki, który mimo tego, że został zaproszony na ucztę weselną i to do samego króla nie założył stroju weselnego, wyrzucono go.
Bóg powołuje do życia w Niebie wszystkich ludzi. Takie jest przeznaczenie, czyli sens życia nas wszystkich. Nie wszyscy jednak zostaną wybrani do tego życia. Wybrani będą tylko ci, którzy będą odpowiednio do tego życia przygotowani. Niezbędny jest "strój weselny", czyli postawa miłości. Bez niej człowiek nie może być wybrany do życia w Niebie, nawet jeśli został do niego powołany już w chwili swego zaistnienia. Prawo harcerskie, służba, nasza praca w zastępie i drużynie ma nam pomóc wyrazić naszą postawę miłości, ma pomóc odpowiedzieć na zaproszenie Boga!
3.Modlitwa na koniec Apelu
„Ojcze Nasz...”
4.Piosenka na koniec


Dorota Wieliczko

4 październik 2011

Św. Franciszek z Asyżu


(Ten Apel możesz przeprowadzić w październiku, lub w dowolnym czasie, nawiązując do postaci św. Franciszka z Asyżu)


Któregoś dnia Franciszek wyszedł za miasto, aby wśród pól oddać się rozważaniom i przechodził koło starego, zagrożonego ruiną kościółka świętego Damiana. Za natchnieniem Ducha Świętego wstąpił do niego, aby się modlić. Upadłszy twarzą na ziemię przed podobizną Ukrzyżowanego, doznał podczas modlitwy wyjątkowego natchnienia duchowego. Gdy z oczyma pełnymi łez wpatrywał się w krzyż Pana, usłyszał na własne uszy głos, dochodzący do niego z krzyża i mówiący trzy razy: „Franciszku, idź i napraw mój dom, który, jak widzisz, cały ulega zniszczeniu”. Franciszek zadrżał i zdumiał się bardzo, słysząc tak godny podziwu głos. W kościele był przecież sam. Gdy pojął sercem moc Bożego wezwania popadł w ekstazę. Przyszedłszy w końcu do siebie, przygotował się do wykonania polecenia, sądząc, że odnosi się ono do materialnej naprawy kościoła. Naprawdę dotyczyło ono jednak tego Kościoła, który Chrystus nabył własną krwią, o czym pouczył go Duch Święty, a on sam później wyjawił braciom.
(Życiorys większy św. Franciszka, autorstwa św. Bonawentury,;1B 1,1-5)


Apel ewangeliczny
Rozpocznijcie Apel wspólną modlitwą, może znacie jakąś piosenkę o św. Franciszku? „Braciszkowie skrzydlaci”?
Następnie odczytajcie fragment z „Życiorysu większego”. Możecie to zrobić czytając po kolei po jednym zdaniu, przekazując sobie kartkę z tekstem – to zaangażuje wszystkie harcerki.
Teraz spróbujcie zrobić scenkę, która będzie ilustrowała to wydarzenie z życia św. Franciszka. Jedna harcerka to Franciszek, Narratorka, Jezus, pozostałe harcerki niech utworzą „zagrożony ruiną” kościółek św. Damiana. Owocem rozmowy z Ukrzyżowanym jest przecież najpierw odbudowa świątyni, niech harcerka grająca Franciszka, spróbuje zbudować z innych harcerek kapliczkę. Możecie tą scenkę zrobić w formie pantomimy lub kolejnych „stop klatek”. Ważna jest czynność „odbudowywania” kościoła.
Po tej dynamice zastanówcie się, co było prawdziwym sensem słów Chrystusa: „Napraw mój dom”. Nie chodziło na pewno tylko o odbudowanie materialnych murów kościółka św. Damiana. Franciszek, kiedy dotarł do niego sens tych słów, rozpoczął naprawienie domu Bożego, od siebie. To wydarzenie leży na początku jego drogi nawrócenia, zaczął zmieniać samego siebie „czynić pokutę”, jak to sam wielokrotnie opisywał. „Czynić pokutę” to przemieniać swoje życie, to zwracać się do Boga, szukać czasu na modlitwę, poszukiwać dobra. Naprawić Boży dom, to oczyścić swoje serce ze śmieci/grzechów przez sakrament pokuty i nawrócenie, to odnowić jego wnętrze – dobre uczynki (a zwłaszcza ten jeden skautowy, na każdy dzień). Spróbujcie wspólnie się zastanowić, co możecie zrobić dla odnowy tego domu Bożego w waszych sercach, jak pójść w ślady św. Fraciszka?
Przeczytajcie teraz wspólnie „Modlitwę odmówioną przed krucyfiksem”. Powiedz harcerką kiedy tę modlitwę Franciszek odmawiał. Powoli prześledźcie prośby z tej modlitwy – o to prosił św. Franciszek, i tak odbudował swój kościół w sercu.
„Rozjaśnij ciemności mego serca” - grzechy to ciemność, jasność powraca po sakramencie pokuty, po szczerej spowiedzi, kiedy w sercu zamieszkuje Jezus, kiedy nasze serce znajduje się w stanie łaski uświęcającej. „Daj mi Panie prawdziwą wiarę” – jak mogę bardziej wierzyć Bogu? może to okazja do przypomnienia sobie o czynach, które pogłębiają wiarę – o codziennej modlitwie. „Niezachwianą nadzieję” – czasami nie chce się modlić, nie widzimy sensu w naszej wierze, w Kościele czy sakramentach. Niezachwiana nadzieja pozwala pokonać te ciemności, to jest wierność w codzienności – jest sens w wierze! „Doskonałą miłość” – to nie tylko umiejętność kochania drugiego człowieka (czynem nie słowem!) ale też umiejętność odkrycia i przyjęcia miłości Boga, ale też i od człowieka (zwłaszcza rodziców). „Zrozumienie i poznania, abym wypełniał...” – być posłusznym Bogu, to świadome wybory. Chcemy poznać Boga, Jego wolę, ale także i swoją drogę, chcemy odbudowywać dom naszego serca z pełnym przekonaniem. Kochać Boga „całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem" (Mt 22, 37; Łk 10, 27), czyli całą sobą.
Na zakończenie, niech każda harcerka zapisze, lub w myślach postanowi jeden dobry uczynek, przez który może naprawiać dom Boży w swoim sercu. Niech będzie to postanowienie na następny dzień lub tydzień (wg uznania, lepiej, żeby udał się ten jeden dzień, niż zapomnieć o postanowieniu w trakcie tygodnia...).
Apel zakończcie wspólnym odmówieniem modlitwy św. Franciszka.

Modlitwa odmówiona przed krucyfiksem
Najwyższy, chwalebny Boże,
rozjaśnij ciemności mego serca,
i daj mi, Panie,
prawdziwą wiarę,
niezachwianą nadzieję
i doskonałą miłość,
zrozumienie i poznanie,
abym wypełniał Twoje
święte i prawdziwe posłannictwo.
Amen.

[Modlitwa odmawiana przez św. Franciszka przed krucyfiksem w San Damiano (to z niego przemówił do Franciszka Jezus). Czas powstania tej modlitwy to przełom 1205/1206 roku.]

[San Damiano – kościółek pod wezwaniem św. Damiana, to tam z krzyża przemówił do Franciszka Chrystus, to tam był pierwszy klasztor sióstr św. Klary – klarysek]

Trochę historii
1181/1182 – w Asyżu, we Włoszech, urodził się Jan syn Piotra Bernardone; ojciec był bogatym kupcem, nieobecny podczas chrztu, chce aby go nazywano Franciszkiem.
1202-1203 – w wojnie między Perugią a Asyżem, milicja asyska przegrywa bitwę, Franciszek zostaje uwięziony, i po roku pobytu w lochu, podupadły na zdrowiu zostaje uwolniony.
1204-1206 – rozpoczyna się nawrócenie Franciszka: tajemnicze widzenie w Spoleto (trędowaty – Jezus), spotkanie z trędowatymi, nieustanna modlitwa w San Damiano.
1205/1206 – powstaje „Modlitwa przed krucyfiksem”, którą Franciszek modli się przed krzyżem w San Damiano, z którego przemówił do niego Chrystus: „Idź, odbuduj mój Kościół”.
1206-1208 – konflikt Franciszka z ojcem, rezygnuje z majątku. Zakłada habit pustelniczy, odnawia kościoły św. Damiana, św. Piotra oraz Najświętszej Maryi Panny w Porcjunkuli.
1208 – kwiecień, razem z pierwszymi towarzyszami, w kościele św. Mikołaja wysłuchuje fragment Ewangelii, który staje się ich normą życia. Braci jest już dwunastu.
1209-1210 – papież Innocenty III ustnie zatwierdza regułę życia Franciszka.
1212 – Franciszek przyjmuje do swojego grona Klarę.
1219 – czerwiec, Franciszek udaje się do Ziemi Świętej, spotyka się z sułtanem Egiptu, dzięki swojej wierze i prostocie otrzymuje pozwolenie na odwiedzenie miejsc świętych.
1221 – zredagował tzw. „Regułę niezatwierdzoną” dla zakonu.
1223 – powstaje „Reguła zatwierdzona”, najważniejszy dokument Zakonu Braci Mniejszych, zatwierdzony przez papieża Honoriusza III, 29 listopada.
1223 – 24 grudzień, w Greccio: Eucharystia w noc Narodzenia Pańskiego, pierwsza szopka, uczestniczy tej Pasterki widzą na rękach Franciszka żywe dziecię Jezus.
1224 – wrzesień, po poście na górze Alwernii, Franciszek otrzymuje stygmaty, rany jakie nosił Jezus po swojej męce, nosi je do swojej śmierci.
1225 – powstaje „Pieśń słoneczna albo pochwała stworzeń”. W tym czasie przechodzi nieudane leczenie wzroku, który powoli traci.
1226 – 3 październik, Franciszek umiera w sobotę wieczorem w Porcjunkuli (po zachodzie słońca, czyli liturgicznie już 4 października).
1228 – 16 lipca, papież Grzegorz IX kanonizuje Franciszka z Asyżu.
1228-1229 – brat Tomasz z Celano, na polecenie papieża Grzegorza IX pisze „Życiorys świętego Franciszka z Asyżu” (nazwany „Życiorysem pierwszym...” 1Cel). Jest to pierwszy i najstarszy życiorys Świętego.
1230 – 25 maj, przeniesienie ciała św. Franciszka do nowo wybudowanej bazyliki w Asyżu.
1252 – 11 sierpień, umiera Klara z Asyżu.
1255 – 15 sierpień, kanonizacja św. Klary z Asyżu.
1263 – św. Bonawentura pisze „Życiorys większy św. Franciszka z Asyżu” (1B, z tego życiorysu pochodzi opis modlitwy Franciszka przed krzyżem San Damiano, którego użyliśmy w Apelu).

Ciekawostka:
Jedną z lektur szkolnych są „Kwiatki św. Franciszka”, powstały dopiero w latach 1327-1337.

Braciszkowie skrzydlaci

http://robcio2212.wrzuta.pl/audio/5iOqW605BJ7/braciszkowie_skrzydlaci_fioretti

1. Do kogo mówisz, do kogo się uśmiechasz GD
Święty Franciszku CG
Tu ludzi nie ma las szumi jak rzeka D
Ptaki śpiewają i słychać Twój głos CGH7eD7

Ref.:
Braciszkowie skrzydlaci G
chwalcie Boga, chwalcie Boga D
Bo czym my stworzenia zdołamy odpłacić CGD
Jeśli nie piosenką ubogą CD
Za słońce jasne, niebo czyste GD
I łąki zieleń i łąki zieleń CGH7e

2. Żarnowce rozsiadły się na polanie
Tworzą złocistą plamę,
A Ty stoisz jakby Cię tłum otaczał
W katedrze wspaniałej i słychać Twój głos

3. Coś podniósłszy dłonie, tłumaczysz
Gestami rąk zaciekawiasz
Aż zasłuchały się wszystkie drzewa
Liście umilkły i słychać Twój głos

4. Umilkł Święty, zabrzmiał świergot,
jak dzwonki.
Umilkł Święty, zabrzmiał świergot,
jak dzwonki, i słychać Twój głos.

poniedziałek, 26 września 2011

2 październik 2011

27 niedziela zwykła Rok A

EWANGELIA Mt 21,33–43
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu:
„Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego kamieniami obrzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili.
W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: »Uszanują mojego syna«.
Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: »To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo«. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?”.
Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze”.
Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: »Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach«. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam za brane, a dane narodowi, który wyda jego owoce”.

Apel ewangeliczny
1. Znak krzyża.
2. Piosenka do Ducha Św.
3. Zapalenie świecy/
wezwanie zastępowej: „światło Chrystusa”,
odpowiada zastęp „Bogu niech będą dzięki”
4. Czytamy fragment Ewangelii Mt 21,33-43:
5. Dyskusja/pytania pomocnicze:
- O czym był dany fragment?
- rolnicy zobaczywszy syna, mówili do siebie „To jest dziedzic, chodźcie zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”
- niszczycielskie zło w człowieku nie pojawia się z dnia na dzień, rodzi się powoli - to pokazuje Ewangelia
O jakich czynach możemy powiedzieć, ze są złe, a jakie dobre?
- na początku popełniamy małe zło, pozwalamy sobie na małe ustępstwa, kompromisy, doprowadzamy do sytuacji, że nasza wrażliwość na dobro staje się coraz mniejsza, postawą taką coraz bardziej zagłuszamy swoje sumienie
Czy Ty jesteś wrażliwa na dobro? Co czujesz, gdy koleżance dzieje się krzywda?
- rozważając Ewangelię możemy zauważyć, że bardzo pocieszający jest ten fragment, gdyż człowiek dobry, żyjący zgodnie z naukami Jezusa nie stanie się zły z dnia na dzień, jednak ciągle jest to przestrogą, że nie możemy pozwalać sobie na małe ustępstwa, gdyż droga ta może nas odwrócić od drogi prawdy i miłości jaką daje nam Jezus w Ewangelii
Wyrecytujcie wspólnie zastępem Prawo harcerki. Zastanówcie się, czy życie wg Prawa na co dzień, pozwala wam być dobrym w każdej minucie życia? Czy Prawo wymaga kompromisów, czy raczej Prawo pomaga nam wystrzegać się kompromisów, pomaga nam być przysłowiowo „białym” lub „czarnym” człowiekiem? Czy mogę pójść na kompromis i żyć wg 1. i 2. punktu Prawa a 5. i 8. odpuścić?
- powyższy fragment przypomina nam, że nawet jeśli troszkę zbłądzimy, to musimy szybko wracać na drogę życia wyznaczaną przez Jezusa, ponieważ to jedyny słuszny kierunek
6. Modlitwa do patrona zastępu.
7. Znak krzyża.

Dorota Herdzik wędr. – drużynowa 2. Rząsińskiej FSE
Przy opracowaniu korzystałam z Biblia enter, Wojciech Jędrzejewski OP, wyd. W drodze 2005

poniedziałek, 19 września 2011

25 wrzesień 2011

26 niedziela zwykła Rok A

EWANGELIA Mt 21,28–32
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu:
„Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: »Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy«. Ten odpowiedział: »Idę, Panie«, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: »Nie chcę«. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?”.
Mówią Mu: „Ten drugi”.
Wtedy Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć”.


Apel ewangeliczny
1. Modlitwa

Stańmy w kręgu. Znak krzyża. Zapalenie świecy zastępu.
Odmówmy modlitwę harcerki – ale nie „recytujmy” wszystkie na raz, tylko każda po linijce. Pierwsza niech wypowie na głos 1. linijkę, kolejna w kręgu - drugą itd.
Słowo Odwieczne,
Jednorodzony Synu Boży,
Proszę Cię, naucz mnie służyć Ci tak, jak tego jesteś godzien.
Naucz mnie dawać, a nie liczyć,
Walczyć, a na rany nie zważać,
Pracować, a nie szukać spoczynku,
Ofiarować się, a nie szukać nagrody innej prócz poczucia, że spełniłam Twoją najświętszą wolę.
Amen.

2. Wprowadzenie
Zastanówmy się, jacy ludzie są dzisiaj pogardzani. Kogo się powszechnie nie szanuje i prawie nie uważa za człowieka, tylko za kogoś gorszego? Może są to bezdomni, do których trudno się zbliżyć, bo tak cuchną? Może są to ludzie upośledzeni umysłowo, z którymi nie da się nawiązać prawie żadnego kontaktu, bo żyją we własnym świecie? A może masz w klasie osobę, która jest traktowana gorzej niż pozostałe, np. jest wyśmiewana, bo pochodzi z ubogiej rodziny lub dlatego, że jest mniej inteligentna?
A co Ty sądzisz o tych osobach, czy uważasz je za gorsze od siebie samej? Jak reagujesz, gdy widzisz taką osobę?
Czy kiedykolwiek rozmawiałaś z kimś takim? Czy umiałabyś podać komuś takiemu rękę, przyjacielsko poklepać po ramieniu albo wyświadczyć drobną uprzejmość, np. dać chusteczkę do nosa czy poczęstować cukierkiem?

3. Odczytanie fragmentu Pisma
Dwukrotnie, dwie różne osoby. Wyraźnie, nie za szybko.
Z Ewangelii wg świętego Mateusza. Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: „Jak sądzicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Powiedział do pierwszego: «Synu, idź i popracuj dzisiaj w winnicy». On jednak odparł: «Nie chcę!». Później jednak odczuł żal i poszedł. Następnie zwrócił się do drugiego i powiedział mu to samo. Ten odrzekł: «Dobrze, panie!» Ale nie poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę ojca?” odpowiedzieli: „Ten pierwszy”. Jezus zaś powiedział: „Zapewniam was: Celnicy i nierządnice wejdą przed wami do królestwa Bożego. Bo przyszedł do was Jan, postępując sprawiedliwie, a nie uwierzyliście mu. Uwierzyli mu zaś celnicy i nierządnice. A wy, chociaż to widzieliście, nawet później nie odczuliście żalu i nie uwierzyliście mu. (Mt 21,28-32)

4. Pytania
l W czasach Jezusa „celnicy i nierządnice” (prostytutki) byli osobami najbardziej pogardzanymi przez „porządnych” ludzi. Jak sądzisz, jak czuli się słuchacze – a byli to żydowscy kapłani i starsi ludu, osoby bardzo pobożne, starające się żyć każdego dnia według nakazów prawa Bożego – gdy usłyszeli, że to właśnie ci źli i grzeszni pierwsi wejdą do królestwa niebieskiego, a nie oni? Czy Jezus nie przesadził trochę, porównując jednych z drugimi?
l Synowie przedstawiają słuchaczy Ewangelii. Grzesznicy (celnicy, nierządnice) prowadzili złe życie (mówili Bogu „nie” swoim postępowaniem), ale wielu z nich nawracało się, słysząc Dobrą Nowinę. Uwierzyli, że Bóg kocha także ich i że mogą dostąpić Zbawienia. Natomiast wielu pobożnym ludziom trudno było to przyjąć i pogodzić się z myślą, że Bóg może być tak samo łaskawy dla tych, którzy wcześniej prowadzili bardzo grzeszne życie i dla tych, którzy zawsze starali się być Mu wierni. A Ty? Jakie są Twoje odczucia? Czy Tobie też wydaje się to niesprawiedliwe?

5. Postanowienie, konsekwencje.
Przeczytajmy jeszcze raz uważnie fragment Ewangelii, a potem poniższy tekst.
Są święci „bez wahania”, święci „nie od razu” i świeci „na niby”.
Święci bez wahania to tacy, którzy na wezwanie: „Pójdź za Mną” idą na dolę i niedolę, drogą jako taką i gorszą, z dziurami po kolana, czasem prościutko na krzyż. Litanię do Wszystkich Świętych czytamy czasem głosem wynudzonym, jakbyśmy czytali książkę telefoniczną, a przecież są w niej wspomniani ludzie niezwykli, którzy umieli od razu pójść za Jezusem.
Święci nie od razu to ci, którzy na wezwanie Jezusa nie chcą z miejsca pójść, ale potem jednak okazuje się, że chcą. Nie chcą cierpieć, modlić się i ufać po chrześcijańsku, ale przezwyciężają tę niechęć i cierpią, modlą się, ufają. To też są święci, którzy mają swoje mieszkanie w litanii pomiędzy aniołami i świętymi pierwszej klasy – święci ludzcy, którzy zmagają się z trudnościami swojego powołania.
Są też święci na niby. To ci, którzy tylko udają świętych, choć chcą być świętymi na serio. Na wezwanie Jezusa: „Pójdź za Mną” mówią: przecież ja już poszedłem! Jestem wierzącym chrześcijaninem, katolikiem. Do kościoła chodzę, spowiadam się raz na rok. Jestem w porządku. Mogę z góry patrzeć na wszystkich paskudnych grzeszników i nierządnice. Za Jezusem trzeba iść stale. Nie można ani zatrzymywać się, ani mówić: już poszedłem, tylko trzeba iść dalej.
Każdy ochrzczony usłyszał wezwanie Jezusa: „Pójdź za Mną!”. Czy naprawdę żyjemy konsekwencją i gorliwością wiary? Czy żyję wiarą wtedy, kiedy dotyka mnie cierpienie?

5. Postanowienie
Do wyboru: l Własne postanowienie zastępu, l Codziennie (do następnej zbiórki) będę się modliła o to, bym umiała dostrzec człowieka (takiego, jak ja!) w osobach, których nie cierpię, które mnie denerwują lub którymi gardzę, a jeśli spotkam taką osobę, to spróbuję pokonać swoją niechęć (poprzez np. powiedzenie czegoś miłego, przyjazny gest, drobną uprzejmość).

6. Modlitwa
Dziękujemy Ci, Boże, za ten wspólnie spędzony z Tobą czas pochylenia nad Twoimi słowami. Pomóż nam stawać się lepszymi: ucz nas pokory, żebyśmy nie wynosiły się ponad innych ludzi i obdarz nas wytrwałością w słuchaniu Ciebie i wypełnianiu Twojej woli każdego dnia.
Chwała Ojcu…



Dorota Kajak
drużynowa 2. Drużyny Łomiankowskiej
św. Urszuli Ledóchowskiej

Zaczynamy Apelowanie!

Już niedługo ruszamy z pisaniem Apeli Ewangelicznych na ten rok harcerski. Zebrało się kilka przewodniczek, które zapewnią stały dopływ nowych konspektów do Apeli. Zapraszam do korzystania na nowo z tej strony wszystkie drużynowe i zastępowe!