31 niedziela zwykła
Uroczystość Wszystkich Świętych
EWANGELIA Mt 5,1-12a
Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie.
Apel ewangeliczny
Rozpocznij apel od wspólnej modlitwy. Następnie odczytajcie fragment Ewangelii na najbliższą niedzielę. Możecie ten tekst przeczytać w następujący sposób – najpierw niech jedna z was przeczyta całość, następnie czytajcie po kolei, każda z was po jednym zdaniu.
Dynamika dotycząca tego tekstu będzie następująca: każda, zaczynając od najmłodszej, mimiką swojej twarzy przedstawi wyraz twarzy człowieka wierzącego i niewierzącego. Jakie mamy wyobrażenie o stanie takich ludzi, jak sobie wyobrażamy ich emocje wyrażające się w twarzy. Oczywiście będzie to pewne uproszczenie i przejaskrawienie. Niech każda dziewczyna pokaże taki wyraz twarzy, pozostałe niech odgadną, a następnie krótko omówcie emocje wyrażone mimiką, dlaczego możemy je przyporządkować do osoby wierzącej lub niewierzącej (gniew – osoba, żyjąca bez Boga nie przebacza, pokój – np. pewność nieba, zaufanie Bogu, strach – człowiek, który nie ma oparcia w kimś pewnym; pomysłów będziecie miały na pewno dużo). Zwłaszcza ważne jest ukazanie twarzy wyrażającej szczęście. Jeśli żadna z dziewczyn na to nie wpadnie, zrób to sama – szczęście z życia w pokoju, z Bożej opieki.
A teraz przechodzimy do lekcji ewangelicznej. Jezus daje swoim uczniom receptę na życie. Na życie w wierze. Nie będziemy wchodzili w konkretne błogosławieństwa, ale powiemy sobie o tej drodze w ogólności. Podstawą jest to, że nie można oderwać tych wskazań Jezusowych od ich punktu wyjścia i punktu oparcia. Tracą one całkowity sens gdy zapomnimy o Bogu. Każde z błogosławieństw jest oparte na Bogu, bez Niego tracą sens i znaczenie. Aby odkryć prawdziwy sens bycia błogosławionym, czyli szczęśliwym trzeba najpierw odkryć Boga. I nie tylko odkryć fakt Jego istnienia, ale przede wszystkim prawdę o Jego obecności w naszym życiu, prawdę o Opatrzności Bożej – o Jego opiece, o tym, że w każdym czasie Bóg jest blisko nas. Jest obecny w radosnych momentach naszego życia, ale także trudnych, w smutku, cierpieniu, w ciemnościach, które nas otaczają. Jest przy nas zawsze! To jest fundament. Człowiek, który w swoim sercu mocno przylgnie do tej prawdy, przeżywa swoje życie, jakby w świetle, jest przemienione: ze smutku w radość, z niepokoju w pokój, z nienawiści w miłosierdzie. Człowiek, w którego życiu obecny jest Bóg, człowiek, który tą obecność przeżywa staję się szczęśliwy. Niekoniecznie w danym momencie życia wszystko się udaje, powodzi. Nie zawsze na jego twarzy pojawia się uśmiech, ale w każdym momencie życia, w głębi serca jest ta mocna pewność opieki Bożej, jest szczęście wynikające z Jego bliskości. Ludzie, przeżywający ten rodzaj szczęści, w języku Pisma Świętego określanie są greckim słowem „makarios", po polsku przetłumaczonym na „błogosławieni”. Szczęśliwi całym swoim sercem, szczęśliwi w przeżywaniu komunii z Bogiem, szczęśliwi, bo to On czuwa nad ich życiem. Możemy krótko podsumować te Chrystusowe błogosławieństwa: jeśli chcesz być błogosławiona-szczęśliwa, dbaj o Boga w swoim sercu. Na Nim buduj swoje życie, a pomimo trudności i braków w życiu będziesz szczęśliwa!!! Takim ludziom można tylko pozazdrościć!
Warto abyście teraz sobie spróbowały przypomnieć, co to znaczy „mieć Boga w sercu”, co to znaczy ufać Jego Opatrzności? Jak to się przejawia w naszym codziennym życiu? Na początku przez tych kilka, kilkanaście minut, które poświęcasz na modlitwę, na spotkanie z Nim. Bardzo ważna jest świadomość, że ten czas, nie jest tylko spełnianiem jakiegoś obowiązku, odmawianiem formułek, ale bez względu na to, co czujesz – On cię słucha, Jezus jest przy tobie, twoje słowa są dla Niego ważne! Ten czas modlitwy, szczerej i prawdziwej, a jednocześnie wiernej, decyduje o szczęściu w twoim życiu. Zachęć dziewczyny z twojego zastępu do pewnej praktyki modlitwy – obok pacierza, który odmawiają każdego dnia (jeśli mają z tym problem, niech to będzie przynajmniej „Ojcze nasz” rano i wieczorem!), niech w kilku zdaniach opowiedzą Bogu o swoich potrzebach (zwłaszcza w porannej modlitwie) oraz o tym co się wydarzyło w ciągu dnia (w wieczornej). Najlepiej tych kilka zdań wypowiedzieć na głos, tak jakby Jezus stał obok ciebie (On stoi!). Na początku może jest głupio, ale... warto! Kilka zdań, kilka minut, a za to bycie szczęśliwą! Warto.
Pomódlcie się na zakończenie apelu. „Panie Jezu, chcemy aby nasze życie było pełne szczęścia. Chcemy być uśmiechnięte, chcemy abyś opiekował się każdą z nas. Pomóż we wszystkich momentach naszego życia, bądź przy nas. Amen.” Tak, lub we własnych słowach zakończcie ten apel.
(Jeśli chcesz więcej dowiedzieć się o poszczególnych błogosławieństwach, zachęcam do przeczytania książki Brata Efraima „Droga do szczęścia. Osiem Błogosławieństw”, W Drodze, Poznań 2002. Bardzo dobra pozycja.)
CIEKAWOSTKA: Według „Konkordancji Starego i Nowego Testamentu do Biblii Tysiąclecia” Warszawa 2004, słowo „szczęście” pojawia się w Biblii 74 razy, „szczęśliwy” 108 razy, „szczęścić się” 7 razy, „szczęśliwie” 12 razy i 1 raz „szczęśliwość”. Przykłady:
...a czciciele Twoi niechaj się radują szczęściem! 2Krn 6,41
I dopóki nie grzeszyli wobec swego Boga, szczęście im sprzyjało. Jdt 5,17
Pan sam obdarzy szczęściem a nasza ziemia wyda swój owoc. PS 85,13
Szczęśliwy mąż, który się boi Pana. PS 112,1Więcej szczęścia jest w dawaniu... Dz 20,35
wtorek, 27 października 2009
1 listopad
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz