poniedziałek, 28 września 2009

4 październik

27 niedziela zwykła

EWANGELIA DŁUŻSZA Mk 10,2-16
EWANGELIA KRÓTSZA Mk 10,2-12

Faryzeusze przystąpili do Jezusa i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając zapytał ich: „Co wam nakazał Mojżesz?”
Oni rzekli: „Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić”.
Wówczas Jezus rzekł do nich: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg «stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem». A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela”.
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: „Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”.
Koniec krótszej perykopy.

Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus widząc to oburzył się i rzekł do nich: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Apel ewangeliczny


Z „eksponatów” dodatkowo weź ze sobą młotek. W miejscu gdzie odbędzie się apel powinny znajdować się łatwo dostępne twarde, przenośne elementy. Najlepsze są kamienie. Jeśli zbiórka odbywa się w pomieszczeniu, przynieś kilka kamieni, umieść je gdzieś na półkach, w rogach sali.


Po modlitwie i odczytaniu fragmentu Ewangelii, daj dziewczynom zadanie: w ciągu 35 sekund muszą znaleźć i trzymać w ręku najtwardszy przedmiot jaki znajdą. W tym czasie przygotowujesz młotek. Gdy wszystkie już będą miały te twarde elementy spróbujcie „dostać się do środka”...
Nawet jeśli się uda rozbić jakiś kamień (pamiętaj o BHP) to w środku i tak będzie... kamień.

W przeczytanej ewangelii, centrum wypowiedzi Jezusa nie jest problem małżeństwa, niewierności, przykazania. W centrum staje powód zaistniałej sytuacji. Ten powód został określony słowem SKLEROKARDIA – zatwardziałe serce (kardia = po grecku serce, kardiolog, kardynalne, kardynał...), dosłownie to słowo oznacza uschnięcie serca, stwardnienie serca, szorstkość serca, nieczułość, zatwardziałość, upór (Wielki Słownik Polsko-Grecki, s. 557). Dziwna choroba serca, prawda? Serce, które wysycha, serce, które się staje jak kamień – twarde i nieczułe, a nawet szorstkie. (W tym momencie możecie podotykać kamienie, które rozbijałyście – o takie serce chodzi Jezusowi). Człowiek, którego serce staje się twarde, zatwardziałe, potrzebuje nieustannego ustalania przykazań, przypominania reguł postępowania. Taki człowiek potrzebuje bardzo wyraźnych drogowskazów, raczej znaków nakazu i zakazu. Jest skłonny do „kombinowania”, będzie zmieniał Boże nakazy, łamał je, naginał. A więc mamy już nakreślony „problem”. Może warto, abyście w tym momencie zrobiły sobie rachunek sumienia: co jest moim SKLEROKARDIA, w czym zatwardzam swoje serce. Niech każda zastanowi się nad swoją wadą główną, co mnie najbardziej oddala od Boga, co jest moim największym problemem?
Rozwiązanie: Jezus stawia przed uczniami dziecko – do takich należy Królestwo niebieskie. A więc rozwiązaniem problemu jest serce dziecka! Dziecko ma swoje wady, ma fochy, marudzi, płacze, ale jednocześnie te wszystkie „wady główne” szybko mu przechodzą! Dziecko nie obraża się na całe życie, nie odwraca się z obrażoną miną – nie, wytrzyma godzinę, może kilka i szybko to zatwardzenie serca mu przechodzi. A więc sposobem na chorobę serca jest jego przemiana. Przemiana, gdy ty z całych sił nad nią pracujesz (walka ze swoją wadą główną, ze swoimi grzechami) i ufasz w Bożą pomoc, przez modlitwę wystawiając swoje serce na działanie Bożej miłości. I o to się wspólnie pomódlcie.


(Do notatników możecie zapisać swoją wadę, jaki kamień masz w sercu, oraz krótkie wezwanie o pomoc Jezusa w pokonaniu tego problemu. Niech to zostanie w zeszytach, oraz w modlitwie. Modlitwa: zastępowa poddaje intencje, dziewczyny odpowiadają, można też dodać jakieś własne intencje)


Panie Jezu, nie dopuść abyśmy zatwardziły nasze serca. Ciebie prosimy...
Duchu Święty, przemieniaj kamienie naszych serc swoją miłością. Ciebie prosimy...
Jezu, naucz nas kochać, wskaż drogę ku dobru.
Pokaż, co zatwardza nasze serca, pokaż nam nasze grzechy.
Dobry Ojcze, przez swoje miłosierdzie uczyń nas swoimi dziećmi.

Ciekawostka: zatwardziałe serce - słowo SKLEROKARDIA występuje w Nowym Testamencie tylko 3 razy! Mt 19,8; Mk 10,5 i Mk 16,14.




4 październik. Św. Franciszek z Asyżu (1182-1226)

4 października obchodzimy liturgiczne wspomnienie św. Franciszka z Asyżu. Może warto przypomnieć historię jego życia:
Urodził się w rodzinie bogatego kupca, Piotra Bernardone, i ochrzczono go imieniem Jan, ale ojciec nazywał go Franciszkiem (Francesco). Żywy, inteligentny, wesoły, szczery i wielkoduszny stał się nie koronowanym królem młodzieży w miasteczku. Wziął udział w wojnie z Perugią, ale dostał się do niewoli i spędził tam rok, co przypłacił chorobą. Wybrał się potem na inną wyprawę do Apulii, ale głos Boży wezwał go do refleksji nad motywacjami. Zawrócił do Asyżu i zaczął żyć modlitwą, pokutą, posługiwaniem chorym. W 1206 roku głos Boży usłyszany w kościele św. Damiana sprawił, że Franciszek podjął życie pustelnicze, naprawiając w okolicy zniszczone świątynie. Ostry konflikt z ojcem doprowadził do sądu przed biskupem. Mając 24 lata Franciszek pod opieką biskupa zaczął samodzielną drogę duchową, starając się rozpoznać powierzony sobie charyzmat. Spędzał wiele czasu na liturgii, naprawiał kościoły i służył trędowatym. Starał się żyć ściśle według Ewangelii. Gdy dołączyli się pierwsi towarzysze, wszyscy (12 braci) wyruszyli w 1209 roku do Rzymu, aby otrzymać zatwierdzenie od papieża dla swego "Braterstwa Pokutników z Asyżu". Po powrocie zamieszkali w Rivotorto, a potem przy kościele Maryi Królowej Aniołów (Porcjunkuli). W 1212 r. dołączyła do braci Klara i zamieszkała w klasztorze wybudowanym przez braci przy kościele św. Damiana (San Damiano). W niedługim czasie powstała wspólnota sióstr zwanych "Ubogimi Paniami" lub damianitkami.
W 1215 r. Franciszek udał się na Sobór Laterański, gdzie zawarł przyjaźń ze św. Dominikiem. W tym czasie zorganizował z grupą świeckich pierwsze wspólnoty zwane "trzecim Zakonem" lub Franciszkańskim Zakonem Świeckich. Bracia na kapitule Zakonu w 1217 r. postanowili wyjść poza teren Włoch, aby głosić pokutę; wyruszyli do Francji, Anglii, Niemiec, Węgier, Maroka i Ziemi Świętej. Franciszek także udał się do Ziemi Świętej i dotarł do sułtana Melek-el-Kamel, z którym rozmawiał na temat wiary chrześcijańskiej. Powrócił jednak do Włoch, gdyż zaczął chorować. W Palestynie zaraził się chorobą oczu i malarią. Rozwój Zakonu braci wymagał nadania silniejszych struktur i dlatego Franciszek poprosił o towarzyszenie Zakonowi tzw. "Kardynała protektora", sam jednak musiał zrzec się przewodzenia braciom ze względu na rozwój choroby. Na kapitule "rogozianej" wybrany został na ministra generalnego brat Eliasz, i został przyjęty tekst Reguły tzw. "niezatwierdzonej". Franciszek zaś jako zwykły brat pielgrzymował po Włoszech głosząc pokutę. W 1223 r. z pomocą braci Franciszek napisał tekst Reguły, który został przedstawiony papieżowi Honoriuszowi III i zatwierdzony przez niego jako Reguła Zakonu Braci Mniejszych. W tym też czasie w Greccio podczas świąt Narodzenia Pańskiego Franciszek zorganizował pierwszą "szopkę Betlejemską", aby pomóc ludziom wyobrazić sobie uniżenie się Chrystusa.
W roku 1224 (ok. 14-17 września) Franciszek w towarzystwie brata Leona udał się na górę La Verna (Alwernia), aby spędzić trochę czasu w odosobnieniu. Tam doznał wizji serafina, i otrzymał "stygmaty" na wzór ran Jezusa Ukrzyżowanego. To przeżycie wyraził w napisanej zranioną dłonią modlitwie "Uwielbienie Boga Najwyższego", a także w błogosławieństwie dla brata Leona dreczonego pokusami. Mimo wyczerpania chorobą udał się na kolejne głoszenie pokuty, podczas gdy brat Eliasz szukał pomocy w ulżeniu jego chorobom. Święty przebywał też przez jakiś czas pod opieką Klary przy klasztorze San Damiano. Tam ułożył pieśń "Pochwała stworzeń" ("Pieśń brata Słońce"). Wysłany do Sieny, aby poddać się leczeniu chorych oczu, podyktował swój duchowy testament dla braci, polecał też wszystkim cześć dla Najświętszego Sakramentu. W 1226 roku został przewieziony do Asyżu, ale chciał, aby odesłać go do kościoła Maryi Królowej Aniołów (Porcjunkuli). Tam umarł 3 października 1226 roku. Wtedy wiernym ogłoszono łaskę stygmatów noszonych przez Franciszka, dotychczas otoczonych dyskrecją. Ciało świętego przeniesiono do San Damiano, a potem do Asyżu, gdzie wkrótce, dla uczczenia ciała Świętego, wybudowano bazylikę - "Sacro Convento".
Franciszek został ogłoszony świętym Kościoła w 1228 roku w Asyżu, przez swego przyjaciela, kardynała Hugolina, który tymczasem został wybrany na papieża i przyjął imię Grzegorza IX.

Plan Apelu

Przebieg Apelu Ewangelicznego

Pamiętaj, że Apel to nie tylko odczytanie jakiejś treści, to nie wykład czy lekcja katechezy. To czas na spotkanie z Bogiem – tak! On chce przyjść w swoim Słowie do Ciebie i twojego zastępu. Dialog, jaki będziecie toczyły z Bogiem w trakcie tej modlitwy jest uzależniony od twojego przygotowania, i od twojego otwarcia na Słowo. Jeśli żyjesz w stanie łaski uświęcającej, jeśli codziennie spotykasz się z Jezusem na modlitwie, jeśli twoje serce jest czyste, stajesz się narzędziem Ducha Świętego w tym dialogu. Nie musisz tego „czuć”, czy „widzieć”, łaska działa w trochę bardziej ukryty sposób niż byśmy chcieli to móc zobaczyć. Bądź otwarta.
Codzienna modlitwa jest pierwszym, najważniejszym przygotowaniem do Apelu na waszej zbiórce. Kolejnym „etapem” przygotowania Apelu jest lektura fragmentu Pisma Świętego, nad którym się pochylicie. Spróbuj każdego dnia, w trakcie wieczornej modlitwy przeczytać fragment ewangelii, który będzie medytowały na zbiórce. Po prostu przeczytaj. Przed zbiórką skorzystaj z pomocy dotyczącej tego Apelu, na tym blogu będę umieszczał konspekty spotkań w każdy poniedziałek – czyli kilka dni przed waszą zbiórką, możesz z tego skorzystać.

Przygotowanie bliższe
1.
Przygotuj Pismo Święte, kronikę stopnia, świecę zastępu, pomoce potrzebne do dynamiki ilustrującej wydarzenia ewangeliczne.
2. Wyznacz kto ma czytać tekst Ewangelii.
3. Wyciszcie się przed Apelem.
4. Zebranie się do Apelu, bardzo ważne jest miejsce, w którym się modlicie! Jeśli zbiórka jest w terenie, niech miejsce sprzyja skupieniu, na pewno kiepskim miejscem będzie największe skrzyżowanie w twoim mieście, chociaż czasami nawet takie miejsce można wykorzystać...

Przeprowadzenie Apelu
Apel prowadzi zastępowa
1. Znak krzyża, modlitwa na rozpoczęcie, może być z tych, które będę proponował, ale dobrze, abyście wybrały jedną, stałą na rozpoczęcie i zakończenie apelu, abyście mogły bez problemu nauczyć się jej na pamięć. Znajdźcie taką „swoją” modlitwę. W kilku słowach przypomnij, że jest to czas spotkania z Bogiem i słuchania Jego słów.
2. Zapalenie świecy / wezwanie zastępowej – „światło Chrystusa” odpowiedź – „Bogu niech będą dzięki”.
3. Lektura tekstu Pisma Świętego.
4. Dynamika ilustrująca problem Ewangelii, postawienie pytań do tekstu.
5. Wnioski, przemyślenia, myśli główne przesłania Ewangelii. Można to zrobić w formie refleksji, dyskusji, lub zastępowa podaje gotową refleksję.
6. Propozycje do zapisania.
7. Modlitwa na zakończenie.

Pomimo, że tych punktów trochę jest, Apel nie może być zbyt długi. 10 – 20 minut to czas, który wystarczy wam na owocne spotkanie ze Słowem, nie wydłużaj go, ale jednocześnie pamiętaj, że im lepiej się przygotujesz, z tym większą ekspresją i owocniej ten punkt waszej zbiórki będzie przeżyty.

Modlitwa na rozpoczęcie Apelu

Panie Jezu,
otwórz nasze serca na spotkanie z Tobą.
Pozwól nam ujrzeć Cię na kartach Ewangelii,
daj usłyszeć Twój głos.
Tak jak spotykałeś się z ludźmi
na drogach Palestyny,
spotkaj się z nami na kartach Ewangelii.
Niech Twoje Słowo przemienia nas,
niech uzdolni do dobrych czynów.
Który żyjesz i królujesz, na wieki wieków.
Amen.

Wstęp

A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz,
jak się rozmawia z przyjacielem. Wj 33,11
Czy spotkanie z Bogiem jest możliwe? Czy mogę Go spotkać tak jak Mojżesz, jak Piotr, Jan czy Maryja? Czy moje serce jest w stanie doświadczyć Jego obecności? Czy Jezus przez karty Ewangelii może zmienić moje serce na lepsze? Wiele takich, i innych pytań wiele razy cisnęło mi się na usta. Ale jeszcze mocniej odzywały się w moim sercu. W momencie, gdy zacząłem z otwartym sercem czytać Pismo Święte, odkryłem dzięki Duchowi Świętemu żywego Jezusa. Nie Jezusa z historyjek z katechezy, nie Jezusa z nudnych kazań, ale Kogoś, kto jest blisko, kogoś, kto interesuję się każdą minutą mojego życia, ale przede wszystkim kogoś, kto chce prowadzić ze mną dialog. Codzienne pochylanie się nad Pismem, dialog w modlitwie z Bogiem, zadawanie Mu, często trudnych pytań dało mojemu sercu Jezusa. Kiedy otwieramy Biblię, z jej kart do naszego serca chce przemawiać Duch Święty, który przynosi Chrystusa. Kiedy otwierasz Pismo Święte, mówi do ciebie Bóg. Zapraszam cię do tej przygody, do regularnego spotykania się ze Słowem.
W ubiegłym roku, kiedy wędrowaliśmy na pielgrzymce przewodniczek, zatrzymaliśmy się na Godzinę Światła. Wspólne pochylenie się nad Słowem, oraz późniejsze rozmowy z przewodniczkami, pokazały mi jak ten czas jest ważny, ale też jak jest trudny. Ten blog będzie pomocą w tej pięknej drodze dialogu z Bogiem. Komentarze będą dotyczyły Ewangelii z najbliższej niedzieli, a będą opracowywane jako pomoc zwłaszcza dla zastępowych. Jeśli chcesz – korzystaj, zadawaj też pytania, podsuwaj pomysły. Jezusa spotykamy we wspólnocie. Warto Go szukać!
Jeśli chcesz odnaleźć Źródło,
musisz iść pod prąd
Jeśli chcesz odnaleźć skarb,
musisz kopać głęboko.
Jeśli chcesz spotkać się z Kimś,
musisz znaleźć czas.
Jeśli chcesz usłyszeć głos
zacznij słuchać uważnie

Posłuchaj tej piosenki...



http://zwierzak777.wrzuta.pl/audio/amrMB8FMy5b/ad_-_transatlantyk_04_recepta_na_szczescie